Jeśli planujecie dłuższą wycieczkę do Berlina, koniecznie zarezerwujecie sobie cały dzień na Poczdam. Park Sanssouci jest miejscem, z którego nie chce się wychodzić. Nawet osobom kompletnie niezainteresowanym architekturą i sztuką szczęka opada do samej ziemi*.
Wstęp do parku jest darmowy, płatne są tylko bilety do znajdujących się na jego terenie obiektów.
Tuż za wejściem wita nas pałacyk i niezwykłe ogrody tarasowe:
Niesamowite wrażenie robią rozsiane po całym parku dziesiątki rzeźb z białego marmuru. Przy każdej z nich zastanawiałam się, ile czasu zajmowało rzeźbiarzowi stworzenie takiego cuda, gdzie każdy szczególik oddany jest z nieprawdopodobną wręcz dokładnością. Szczególnie nie mogłam oderwać oka od piany morskiej i sieci rybackich.
Poszczególne fragmenty parku utrzymane są w różnych klimatach, tu ogród w stylu włoskim:
I pawilon chiński:
Kolejne architektoniczne cudo:
Od czasu do czasu zza krzaków wyłaniają się znienacka widoki nieco zaskakujące:
Park jest tak wielki, że zwiedzająca masa turystów dosłownie gdzieś w nim ginie. Nietrudno trafić na miejsca kompletnie puste. To zdjęcie zostało zrobione w pełni sezonu turystycznego - lipiec, niedziela, przepiękna pogoda.
*Niestety, w składzie naszej trzyosobowej wycieczki trafiła się jedna malkontentka. "A gdzie jest placyyyyk? Ja chcę na placyyyk!". Miejsce cudne, ale z zamiłowaniami trzylatków trochę się rozmija...